Burze w górach – niebezpieczny przeciwnik
Jeśli chodzisz po górach to prędzej czy później spotkasz się z burzą. Zamieszczam kilka wspominkowych opisów burz z którymi miałem nieprzyjemność spotkać się w górach.
W treści znajdziesz wytłuszczone fragmenty, w których staram się przekazać podstawowe zasady zachowania w czasie burzy. Oczywiście najlepiej burzy w ogóle unikać, sprawdzać pogodę, wychodzić wcześnie rano na szlak (burze zaczynają się najczęściej w okolicach godzin 14-15). Tak planować wycieczkę, aby w godzinach popołudniowych raczej kończyć górską aktywność niż być w jej środku lub ją zaczynać.
Burza pierwsza – sucha
Historia z pierwszą burzą wydarzyła się już jakiś czas temu. Zdobywałem wtedy po raz kolejny szczyt Królowej Beskidów. Wchodziłem żółtym szlakiem przez Akademicką Perć. Burza przyszła nagle, zastała mnie w połowie podejścia od „Skrętu Ratowników” jeszcze przed „Czarnym Dziobem” czyli najtrudniejszą częścią tego szlaku. Byłem dokładnie za miejscem, w którym występują pierwsze łańcuchy. Powietrze gwałtownie zmieniło swoją właściwość, było mocno naelektryzowane. Pioruny i grzmoty w pewnym momencie zlały się w jedną całość, byłem w centrum burzy. Instynktownie przykucnąłem na ścieżce, włosy jakby zaczynały się podnosić. Przez powietrze przechodziły iskry. Trwało to 10 minut a mnie wydawało się że to jest cała wieczność. Burza odeszła ale nie wyglądało jakby chciała w tym dniu całkiem zrezygnować. Za to ja podjąłem decyzję o rezygnacji z wyjścia na szczyt i udaniu się do schroniska. Jak się okazuje moja decyzja o zejściu była słuszna, po godzinie na Diablaku rozpętała się prawdziwa nawałnica. Ja już byłem bezpieczny w schronisku.
O zjawisku suchej burzy poczytałem sobie później. Jest ona określana jako groźniejsza siostra tej mokrej. Powstaje, kiedy między chmurami burzowymi a lądem zalegają suche masy powietrza, większość, a nawet cały opad może wyparować, zanim krople dotrą do powierzchni.
Pamiętaj: Zawsze sprawdzaj pogodę przed wyjściem na szlak. Jeśli już jesteś na szlaku możesz skorzystać z radarów burzowych . Poniżej kilka przydatnych linków:
Radary opadów i burzowe: https://radar-opadow.pl/ ; https://www.windy.com/pl ; https://burze.dzis.net/?page=mapa
Jeśli potrzebujesz pomocy zadzwoń: numery alarmowe do GOPR i TOPR: 985 i 601 100 300 lub poprzez aplikację Ratunek
Burza druga – bieszczadzka ruletka
Pokonujemy Główny Szlak Beskidzki. To już w zasadzie końcówka, zostały do końca dwa dni wędrówki. Po noclegu w Wetlinie rozpoczynamy podejście pod Smerek, jest piękny pogodny dzień, ale w powietrzu coś wisi. I faktycznie gdzieś na granicy lasu rozlegają się pierwsze grzmoty. Burza zmierza centralnie w naszym kierunku. Wchodzimy nieco głębiej w las, unikając otwartych przestrzeni i pojedynczych drzew. Staramy się wybrać miejsce oddalone od cieku wodnego. Siadamy na plecakach, aby odizolować się od podłoża, po którym może przejść wtórne wyładowanie. Aby uniknąć napięcia krokowego złączamy nogi, przykrywamy się pelerynami i w tej pozycji spędzamy burzę. Zrobiliśmy wszystko, aby zminimalizować jej skutki. Po 20 minutach nieco się uspokaja, możemy kontynuować wędrówkę. Zdobywamy Smerek, przechodzimy przełęcz Mieczysława Orłowicza i kierujemy się na Połoninę Wetlińską. Początkowo świeci słońce, pojawił się błękit, ale już w rejonie Osadzkiego Wierchu widzę, że od strony granicy idzie na nas prawdziwa nawałnica. Zdobywamy szybko szczyt Wetlińskiej i wyciągając jak tyko można najbardziej nasze nogi staramy się jak najszybciej dostać do schroniska Chatka Puchatka. Niestety żywioł jest szybszy dopada nas około 700 metrów przed schroniskiem. Pioruny walą seriami, zdaję sobie sprawę, że przeżycie w tej sytuacji jest kwestią szczęścia. W końcu dopadamy schroniska wypełnionego szczelnie turystami. Burza trwa godzinę i jest bardzo niszczycielska co widać po wyjściu na zewnątrz. Rezygnujemy z pełnego planu dnia, czyli wyjścia jeszcze na Połoninę Caryńską. Tego dnia i wieczora burza jeszcze nieraz powróci, ale my już jesteśmy bezpieczni w goprówce w Ustrzykach Górnych.
Pamiętaj: Zawsze sprawdzaj pogodę przed wyjściem na szlak. Jeśli już jesteś na szlaku możesz skorzystać z radarów burzowych. Poniżej kilka przydatnych linków:
Radary opadów i burzowe: https://radar-opadow.pl/ ; https://www.windy.com/pl ; https://burze.dzis.net/?page=mapa
Jeśli potrzebujesz pomocy zadzwoń: numery alarmowe do GOPR i TOPR: 985 i 601 100 300 lub poprzez aplikację Ratunek
Burza trzecia – poza limitem
Trzecie wspomnienie pochodzi z mojego przejścia niebieskim szlakiem Rzeszów-Grybów, który już chyba na zawsze pozostanie nazywany przeze mnie Karpackim.
Po przejściu Bieszczadów zagłębiłem się w urokliwy Beskid Niski a omawiana sytuacja dotyczy etapu z Lipowca do Huty Polańskiej. Już za Przełęczą Dukielską atmosfera zaczęła gęstnieć aby w okolicach Przełęczy Szarbowskiej gwałtownie zamienić się w burzę. Postąpiłem podobnie jak to opisałem wyżej, wszedłem do gęstego lasu i siadłem na plecaku. Przeczekałem pierwsze natarcie, na aplikacji zobaczyłem, że idzie druga fala. Postanowiłem wykorzystać okno pogodowe i wejść szybko na szczyt Baranie, gdzie znajdowała się chata, w której można się było schronić. Do szczytu niecałe 2 km z przewyższeniem 210 m. No cóż wszystkie siły na pokład. W połowie drogi słyszę pierwsze grzmoty szybko zbliżającej się burzy. Przyspieszam jeszcze na ile mogę na tym stromym podejściu, spoglądam na pomiar pulsu, jest już poza moją skalą, gdyby istniała czarna strefa byłbym w niej teraz niechybnie. Na ostatnich 300 metrach burza mnie jednak dopadła i pokazuje kto tu rządzi. Na resztkach sił wchodzę do chaty. W środku siedzi czworo turystów z którymi przeczekuję do końca burzy, która trwa prawie 40 minut. A więc warto było podjąć ten wysiłek i dotrzeć do chaty.
Czasami nie mamy wyjścia, jak na marszu długodystansowym, musimy dotrzeć do określonego punktu. Warto jednak obserwować aplikacje burzowe które pomogą nam wybrać właściwe rozwiązanie.
Pamiętaj: Zawsze sprawdzaj pogodę przed wyjściem na szlak. Jeśli już jesteś na szlaku możesz skorzystać z radarów burzowych . Poniżej kilka przydatnych linków:
Radary opadów i burzowe: https://radar-opadow.pl/ ; https://www.windy.com/pl ; https://burze.dzis.net/?page=mapa
Jeśli potrzebujesz pomocy zadzwoń: numery alarmowe do GOPR i TOPR: 985 i 601 100 300 lub poprzez aplikację Ratunek